Marszałek Józef Piłsudski zdjęcie portretowe |
Według relacji dr. Antoniego Stefanowskiego
„Polska Gazeta Lekarska” zamieszcza artykuł dr. Antoniego
Stefanoskiego p. t. „Przebieg choroby Marszałka Józefa Piłsudskiego".
Artykuł lekarza, który opiekował się chorym Marszałkiem w ostatnich miesiącach
Jego śmiertelnej choroby, jest dokumentem, stanowiącym niejako przyczynek
historyczny. Dr. Stefanowski pisze, że w ostatnich latach przed zgonem Marszałek
Piłsudski zapadał często na zapalenie oskrzeli, zwłaszcza w zimie, przyczem od
czasu do czasu pojawiały się wówczas zaburzenia krążeniu krwi, połączone z
dolegliwościami na tle rozedmy płucnej w postaci duszności, bezsenności,
niemiarowości tętna i t. p.
Przeczytaj także Józef Piłsudski jako historyk Powstania Styczniowego 1863 roku
Dolegliwości te powodowały, że Marszałek musiał czasem
sypiać w pozycji siedzącej po długich godzinach pracy nocnej. Marszałek miał
zepsute zęby, mimo to jednak nie można było zaobserwować żadnych zaburzeń
jelitowo - żołądkowych z powodu wadliwego trawienia. Marszałek lubił pić dużo
herbaty (6 szklanek na dobę) i jadł dużo mięsa. Nerki funkcjonowały prawidłowo,
w moczu nie było żadnych zmian. Serce Marszałka było powiększone, ciśnienie było
wysokie i przekraczało 200 mm. Hg Początek śmiertelnej choroby Marszałka
przypada na styczeń b. r. Marszałek zaczął gorzej wyglądać i łatwo się męczył,
jednak tłumaczył to przepracowaniem. W lutym choroba zaczęła przybierać
zatrważający przebieg. Marszałek zaczął gwałtownie chudnąć, cera jego stała się
ziemista, następowały torsje po jedzeniu, chwilami zaczęły się pojawiać obrzęki
w okolicy kostek.
Zaczęła się równocześnie powiększać wątroba. Brzuch był
nieco wzdęty, tak, że zachodziło podejrzenie obecności wolnego płynu przesiękowego
w jamie brzusznej. Na objawy te zwrócił już uwagę przyboczny lekarz Marszałka
doktór Marcin Woyczyński, Marszałek jednak nie chciał się zgodzić na żadne
dokładne przebadania ani na konsylium. Nie chciał przyjmować również lekarstw,
zgadzał się tylko na leczenie fizykalne. D-rowi Woyczyńskiemu na jego
przypuszczenie choroby wątroby odpowiadał Marszałek, że lekarz, który sam
choruje na wątrobę, tem łatwiej u swoich pacjentów znajduję chorobę wątroby.
Marcin Woyczyński osobisty lekarz Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego |
Marszałek czuł się jednak z dnia na dzień coraz gorzej. Były
dnie, że nie jadł zgoła nic, czasem tylko w ciągu całego dnia zjadł trochę owoców.
Chudł gwałtownie, twarz była ziemista, brzuch coraz bardziej wzdęty. Wątroba
zaczęta powiększać się bardzo znacznie, przyczem moża już było wyczuć guzki i
stwardnienia na powierzchni wątroby. Prof. K. F. Wenckebach, wezwany dwukrotnie
z Wiednia, stwierdził natychmiast, te obrzęki, jakie Marszałek miał w okolicy
kostek, spowodowane zostały mechanicznym zastojem w krążeniu krwi, spowodowanym
przez powiększoną przez nowotwór wątrobę i ze nie zostały, one wywołane chorobą
serca.
Karel Frederik Wenckebach, profesor Uniwersytetu w Wiedniu |
Stan Marszałka pogarszał się bardzo szybko. Konsylja,
odbywane z doktorem Rouppertem, Mozołkowskim, Cianciarą i Tukanowiczem nie mogły
przynieść oczywiście żadnych realnych projektów leczniczych. Stan Marszałka był
jut bowiem bez nadziejny. Marszałek umarł „wskutek wzmożenia się krwotoku
wewnętrznego". Rozpoznanie kliniczne brzmiało: rak żołądka z przerzutami
do wątroby i zaburzenia w krążeniu z puchliną w brzuchu. Rak wątroby, na który
cierpiał Marszałek. rozwijać się musiał bardzo prędko. Nie wywoływał on żadnych
bólów, wywoływał tylko znaczne powiększenie się wątroby i katastrofalny upadek
sił.
Wskutek mechanicznego powiększania się guza nastąpiło
zatamowanie obiegu krwi, puchlina, brzuszna, w następstwie zaś długotrwałych
zaburzeń w krążeniu krwi krwotok wewnętrzny. Dr. Stefanowski kończy swój artykuł
w następujący sposób: „Wiedziony wiernie mu towarzyszącą intuicją, Marszałek miał
wstręt do wszelkich zabiegów operacyjnych, któreby tutaj nic naprawić nie mogły,
a przyśpieszyłyby tylko zgon”.
Opracowano na podstawie tekstu w czasopiśmie Dziennik Narodowy 1935-09-04 R.18 nr5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz