Pułapka w suchym doku
Impulsem sprawczym tej operacji były tajne radiogramy, przekazywane do Londynu z zachodniej Francji, z. miasta Nantes u ujścia. Loary, gdzie funkcjonowała rezydentura brytyjskiego wywiadu. Jej szef od początku marca 1942 roku sygnalizował, że w pobliskiej bazie morskiej Saint-Nazaire. Niemcy czynią przygotowania do przyjęcia pancernika "Tirpitz". Informacje te przeciekły do francuskich stoczniowców od nich samych, a zatem mogły być, uznane za wiarygodne. Dla wywiadu Royal Navy była to wiadomość alarmująca „Tirpitz", kolos Kriegsmarine, stacjonował wtedy w Norwegii, siejąc postrach na północnych trasach konwojowych. Na podstawie otrzymywanych meldunków można było sądzić, że w najbliższych dniach pancernik podejmie próbę przedarcia się przez Morze Północne i- Atlantyk do Francji z docelową bazą w St. Nazaire.Wybór akurat tego portu nie był przypadkowy. Jeszcze w 1936 roku Francuzi zbudowali tam suchy dok o długości 350 metrów i szerokości 50 metrów dla swego supernowoczesnego transatlantyka "Normandie", wówczas jednego z największych w świecie. Kosztowała ta inwestycja aż 150 milionów franków, imponując pomysłowością rozwiązań technicznych i wysokim poziomem wykonania. Tylko w takim doku mogła się zmieścić olbrzymia "Normandie" i tylko tam, w tym jednym porcie. Niemcy mogli przeprowadzić remont swego "Tirpitza", stalowej góry o wyporności 42000 ton.