Flota Bałtycka na początku 1945 roku
W 1945 roku radziecka Flota Bałtycka ustępowała niemieckiej flocie Kriegsmarine pod względem liczby okrętów. Flota została mocno uszczuplona podczas długotrwałego oblężenia Leningradu, które trwało od jesieni 1941 roku do stycznia 1944 roku. Wiele jednostek zostało wtedy zniszczonych lub uszkodzonych. Na początku 1945 roku do działań bojowych był zdolny stary okręt liniowy „Oktiabrskaja Riewolucyja” i 2 krążowniki: „Kirow” i „Maksym Gorki”.Pancernik Oktiabrskaja Riewolucyja został zwodowany w 1911 roku a do służby wszedł w 1915 roku. Podczas I wojny światowej służył na Bałtyku pod nazwą „Gangut”. Ale upłynęło 30 lat i okręt mimo modernizacji wykazywał znaczne oznaki zużycia. Gruntowną modernizację pancernik otrzymał w 1933 roku. Okręt miał 12 dział kalibru 305 mm, 16 dział kalibru 120 mm, 6 przeciwlotniczych dział 102 mm i kilka mniejszych dział. Grubość pancerza wynosiła na burtach do 225 mm a na wieżach artyleryjskich do 305 mm. Okręt miał wyporność 23200 ton. Mimo dużej siły ognia jego prędkość z początkowych 23 węzłów spadła do około 18 węzłów co powodowało, że pancernik był bardzo wolny. A jego prędkość była praktycznie mniejsza o 10 węzłów od niemieckich pancerników.
Krążowniki Kirow i Maksym Gorki były dużo młodszymi okrętami ponieważ zostały zbudowane w latach 1936 i 1938 miały wyporność 8800 ton i uzbrojenie w postaci 9 dział kalibru 180 mm, po 8 dział przeciwlotniczych kalibru 100 mm i po kilka dział mniejszych kalibrów oraz po 6 wyrzutni torped kalibru 533 mm a prędkość dochodziła do 35 węzłów. Do tych okrętów należy jeszcze dodać 12 niszczycieli i 20 zdolnych do działań na morzu okrętów podwodnych.
Z powodu zniszczenia stoczni znajdujących się w Leningradzie remont innych okrętów nie przebiegał zbyt szybko, a przerzucenie okrętów z innych akwenów nie wchodziło w rachubę. Choć i w tak nie dużym składzie flota bałtycka mogła zagrozić flocie niemieckiej to były jeszcze inne powody dla którego nie mogła w pełni wykorzystać swoich możliwości. Jednym z nich było brak odpowiednich baz w rejonie południowego Bałtyku, z których okręty te mogły by operować. Drugą ważną przeszkodą w operowaniu okrętami były pola minowe i zaminowane wejścia do portów. A okręty te miały znaczne zanurzenie co zwiększało ryzyko wejścia na minę. Na przykład do portu w Talinie duże jednostki nie mogły wpływać do końca wojny z powodu zaminowania wejścia.
Niestety flota Bałtycka nie radziła sobie z oczyszczaniem podejść do portów i rozminowywania pól minowych co wymagało dużej ilości trałowców. Z tego powodu dowództwo radzieckie zrezygnowało z użycia dużych jednostek a to z kolei ograniczało użycie niszczycieli z powodu pozbawienia ich osłony artyleryjskiej większych jednostek.
Na początku 1945 roku natomiast Flota Bałtycka dysponował dużą ilością mniejszych jednostek. Flota dysponowała 5 eskortowcami, 78 kutrami torpedowymi, 220 ścigaczami i kutrami dozorowymi flota posiadała także 204 kutry trałowe i 73 trałowce. Oczywiście kutry i trałowce były cały czas zaangażowane w oczyszczaniu morskich szlaków z min. Pozostałe okręty miały za słabe uzbrojenie i zasięg aby móc podjąć walkę z niemieckimi jednostkami oraz prowadziły patrole przeciw niemieckim okrętom podwodnym operującym w rejonie Zatoki Fińskiej i Ryskiej.
Do działań przeciwko niemieckim pancernikom można było wykorzystać kutry torpedowe, które charakteryzowały się dużą prędkością dochodzącą do 40 węzłów ale okręty te miały mały zasięg i nie mogły operować na wzburzonym morzu.
Najsilniejszym orężem Floty Bałtyckiej w 1945 roku okazało się jednak lotnictwo. W styczniu 1945 roku Flota Bałtycka dysponowała 787 samolotami lotnictwa morskiego. W tej liczbie Flota miała 365 myśliwców, 74 bombowce, 87 samolotów torpedowych oraz 176 szturmowych a także 66 rozpoznawczych. I stan lotnictwa był cały czas uzupełniany nowymi samolotami. Ale lotnictwo było także uzależnione od warunków pogodowych i nie zawsze mogło działać w oczekiwanym zakresie.
Z powodu trudnych zimowych warunków jedynie trzy-cztery okręty podwodne z 20 mogły operować na pełnym morzu. Kutry torpedowe i z powodu zamarzającego morza i oddalonych baz nie mogły dokonywać ataków w rejonie Lipawy i Windawy a dodatkowo kutrom nie można było zapewnić osłony artyleryjskiej z większych jednostek oraz osłony powietrznej dlatego też kutry korzystały z taktyki krótki i szybkich wypadów. Flota bałtycka pilnie potrzebowała bazy na południowym Bałtyku taką bazą miała się stać Kłajpeda ale radzieckie dowództwo obawiało się słusznie, że cały port i podejścia zostaną zaminowane a wszystkie urządzenia i nadbrzeża zniszczone co utrudniło by znacznie korzystanie z portu.
Ale nawet po zdobyciu Kłajpedy flocie ciężko było by przeciąć linie zaopatrzeniowe do portów w Zatoce Gdańskiej z powodu dużej odległości jak na kutry torpedowe wynoszącej około 100 mil oraz braku wsparcia artyleryjskiego ich działanie było obarczone dużym ryzykiem. Flota Bałtycka w tym czasie otrzymała także jeszcze jedno zadanie czyli blokowanie Kurlandii i uniemożliwienie ewakuacji 300 tysięcznej niemieckiej armii okrążonej na przyczółku kurlandzkim. Armia ta po ewakuacji na pomorze mogła by stanowi realne zagrożenie w opóźnieniu rosyjskiej ofensywy na Berlin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz