W tym samym czasie wschodni sojusznik Hitlera postępował bardzo podobnie. 10 października Armia Czerwona opuściła Wilno i najbliższą okolicę, oddając ten kraj Litwinom, a 1 i 2 listopada dekrety najwyższych władz ZSSR włączyły polskie ziemie wschodnie do sowieckiej Białorusi i Ukrainy.
Związek Sowiecki, zachęcony łatwą zdobyczą, którą zawdzięczał współpracy z nazistami, postanowił rozszerzyć swój stan posiadania i 30 listopada zaatakował Finlandię. Nieoczekiwanie spotkał się tam z twardym oporem. Jednak ogromna liczebna przewaga agresora zmusiła Finów do ustąpienia z południowo-wschodnich terytoriów, ale Rosja zaniechała dalszej walki i 12 marca 1940 roku podpisano traktat pokojowy.
Na całym obszarze podzielonej na dwie okupacje Polski rozpoczęły się represje zmierzające do osłabienia i wyniszczenia miejscowej ludności. Podjęto także masowe deportacje. Niemcy wysiedlali Polaków z ziem zaanektowanych do Generalnej Guberni a Rosjanie na Syberię. W rzeczywistości istniała także okupacja litewska, która jednak powstała tylko dlatego, że Związek Sowiecki na krótki okres czasu odstąpił Litwinom Wilno i okolicę. Okupacja ta, choć przykra, nie miała charakteru tak brutalnego jak niemiecka i sowiecka.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej Niemcy szybko przerzucili swe armie na zachód i zgromadzili je wzdłuż Linii Maginota, mając po swej stronie szereg umocnień zwanych Linią Zygfryda. Przez szereg miesięcy front tamtejszy pozostawał w tak dziwacznej zupełnej bezczynności, że w Anglii powstało określenie: The Phony War (wojna na niby). Samoloty zachodnich aliantów wyruszały nad Rzeszę, ale wyłącznie z ulotkami zachęcającymi do zaprzestania wojny.
Wrześniowa katastrofa, mimo wstrząsu, któremu uległ cały naród, nie obezwładniła go i nie zahamowała jego dalszej aktywności, oczywiście już w zupełnie odmiennych warunkach. 30-go września, gdy w Polsce toczyła się jeszcze walka z Niemcami, wyłonione zostały w Paryżu nowe polskie władze państwowe z Władysławem Raczkiewiczem jako Prezydentem RP i gen. Władysławem Sikorskim jako premierem. W dwa dni później generał objął dowództwo polskiej armii, odbudowującej się na ziemi sojuszniczej.
Opracowano na podstawie Zeszytów Historycznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz