środa, 20 grudnia 2017

Inwazja na Wyspy Filipińskie 1941

wikipedia: bataański marsz śmierci

Inwazja na Wyspy Filipińskie

7 grudnia 1941 r. - 5 maja 1942 r

Na początku drugiej wojny światowej wyspy filipińskie były terytorium Stanów Zjednoczonych zgodnie z traktatem paryskim z 1898 roku. Archipelag był domem dla 19 milionów ludzi i znajdował się w strategicznej lokalizacji pomiędzy Japonią a południowym Pacyfikiem. Ze względu na znaczenie emerytowany generał armii Douglas MacArthur, służący jako feldmarszałek w filipińskiej armii, został powołany do służby przez prezydenta Franklina Roosevelta i otrzymał środki na zmobilizowanie filipińskich sił zbrojnych na wypadek japońskiego ataku. MacArthur otrzymał 10 000 000 USD i 100 samolotów B-17 Flying Fortress Bombers. MacArthur rozmieścił większość swojej obrony na północnej wyspie Luzon i południowej wyspie Mindanao, tworząc to, co nazywał "kluczem lub punktem bazowym linii obrony USA".



W amerykańskiej stolicy Waszyngtonie Henry Stimson i George Marshall wierzyli, że silna obecność amerykańskich siły powietrznych na Filipinach zniechęci Japończyków do agresji. 15 listopada 1941 roku George Marshall z dumą stwierdził na konferencji prasowej, że "największe skupisko sił ciężkich bombowców w dowolnym miejscu na świecie" zgromadziło się na Wyspach Filipińskich, gotowych nie tylko do kontrataku na jakiekolwiek ataki na wyspy, ale także do uderzenia w Japońskie wyspy macierzyste i podpalą papierowe miasta Japonii. Kiedy reporter zauważył, że bombowce B-17 nie miały zasięgu koniecznego do lotu w obie strony między Clark Field na Wyspach Filipińskich a japońską stolicą Tokio, Marshall wskazał, że lotniska we Władywostoku będą udostępnione przez przyjazny rząd sowiecki.


MacArthur przewidywał japońską agresję już pod koniec listopada 1941 roku, kiedy japońskie samoloty były widziane nad północnym Luzonem. Na początku grudnia japońskie formacje bombowców zostały zaobserwowane w odległości 20 mil od plaż Zatoki Lingayen, które następnie powróciły na Tajwan, prawdopodobnie przygotowując się do ataku. Na wszelki wypadek rozkazano przenieść 27 bombowców B-17 na południe na wyspę Mindanao, poza zasięg japońskich bombowców. Ten ruch został jednak opóźniony, ponieważ piloci zostali zaproszeni na dużą imprezę odbywającą się na cześć generała majora Lewisa Beretona, wydarzenie, które miało się odbyć w noc przed japońskim atakiem, w hotelu w Manili, który również był Rezydencją MacArthura. Gdy impreza zakończyła się o godzinie 2:00 w Manili, to była godzina 8:00 w Pearl Harbor, Terytorium Hawajów, kiedy pierwszy japoński samolot zrzucił torpedy. Ponieważ było zbyt ciemno dla skoordynowanych operacji ofensywnych dla Japończyków, Amerykanie i Filipińczycy mieli cenne godziny na przygotowanie wyprzedzających ataków lotniczych i wzmocnienie obrony naziemnej (ponadto o świcie niespodziewanie silna mgła nad Tajwanem dodatkowo utrudniła japońskie operacje lotnicze). Jak się okazało, ta możliwość została utracona. Podczas gdy Bereton robił, co mógł, by jego samoloty będące w powietrzu były przygotowane do zatwierdzonych przez MacArthura ataków na flotę inwazyjną lub japońskie bazy na Tajwanie, MacArthur nigdy nie wydał rozkazu. Około godziny 11:00 amerykańskie samoloty zaczęły lądować, by zatankować, i dopiero wtedy, około godziny 11:20,, MacArthur wyraził zgodę, ale było już za późno. O 12:35, myśliwce japońskiej armii dotarły na lotnisko w Iba na zachodnim wybrzeżu Luzon, niszcząc myśliwce P-40 w trakcie lądowania. Niedługo później zaatakowano również lotnisko Del Carmen na południowym wschodzie, a jego przestarzałe myśliwce P-35A były mało odporne na bardziej nowoczesne japońskie myśliwce. Ataki powtórzyły się w ciągu kilku dni, niszcząc siły powietrzne MacArthura. 10 grudnia, osiągając przewagę lotniczą, generał Masaharu Homma nakazał inwazję. Począwszy od 20 grudnia, japońska armia zaczęła lądować na Mindanao, a następnie na Luzonie, szybko zdobywając lotniska i inne kluczowe strategiczne pozycje

W Waszyngtonie, 14 grudnia, szef sztabu Marshall, który nie widział wysp filipińskich od czasu gdy był porucznikiem w Manili w 1915 roku, wezwał generała brygady Dwighta Eisenhowera do oceny sytuacji. Eisenhower powiedział w zasadzie Marshallowi, aby porzucił archipelag:

“Generale, upłynie dużo czasu, zanim większe posiłki będą mogły dotrzeć na Filipiny, dłużej garnizon może wytrzymać z pomocą dirbletów, jeśli wróg zaangażuje główne siły w ich redukcję. Nasza baza musi znajdować się w Australii i musimy zacząć od razu, aby ją rozszerzyć i zabezpieczyć naszą komunikację.”

Trzy lądowania na Luzonie zostały wykonane bardzo szybko, podczas gdy region Zatoki Lingajskiej upadł 22 grudnia. Pomiędzy 22 a 28 grudnia, pomimo złej pogody i wzburzonego morza, przybyło dodatkowych 43 110 żołnierzy japońskich przez plaże w Zatoce Lingayen. Otwarte miasto Manila szybko upadło, dając Japonii możliwość korzystania z baz morskich w Zatoce Manila. Wojska lądujące w Mindanao maszerowały w kierunku Davao, które zostało zdobyte w dniu 20 grudnia. Baza hydroplanów została natychmiast utworzona w Davao, aby zapewnić lokalną przewagę lotniczą, a następnie prace mające na celu ustanowienie Davao jako punktu postoju dla następnych inwazji dalej na południe. Japońska siły inwazyjne na Mindanao składały się tylko z 57 000 ludzi, ale miały niewielką trudność w walce z siłami amerykańskimi i filipińskimi.

24 grudnia 7000 żołnierzy z 16 dywizji japońskiej wylądowało w Mauban, Atimonan i Siain na wybrzeżu Lamon Bay na wschodniej wyspie Luzon. Filipińska Pierwsza Dywizja Regularna przeciwstawiała się desantowi na Lamon Bay gwałtownie i spowolniła postęp Japończyków, ale ostatecznie nie była w stanie utrzymać linii.

Podczas gdy Japończycy przeszli przez Luzon, prezydent Manuel Quezon z Filipin poprosił prezydenta Roosevelta o przyznanie Filipinom ich niezależności, aby mógł ogłosić neutralność filipińską. Komunikat Quezon z 8 lutego głosił, że:

“po dziewięciu tygodniach walki nie dotarła do nas nawet niewielka część pomocy ze Stanów Zjednoczonych. Pomoc i wsparcie zostały wysłane do innych wojujących państw, ale najwyraźniej nie podjęto żadnej próby transportu czegokolwiek tutaj ... Stany Zjednoczone praktycznie skazały Filipiny na niemal całkowite wyginięcie, aby zapewnić sobie przestrzeń do oddychania.”

Pomimo surowej prawdy opowiedzianej przez jego filipińskiego odpowiednika, Franklin Roosevelt odrzucił wniosek o niezależność i neutralność. Po części Roosevelt odrzucił wniosek, wiedząc, że Japończycy nie uznają tak późnego oświadczenia o neutralności. Udzielił jednak MacArthurowi pozwolenia na poddanie oddziałów filipińskich (ale nie Amerykańskich).

Natychmiast po przejęciu kluczowych miast, baz morskich i pasów startowych, dziewięć statków z 4000 żołnierzy opuściło główne wyspy filipińskie na archipelagu Jolo of Sulu w dniu 22 grudnia. Jolo padnie w dniu Bożego Narodzenia, 25 grudnia, zapewniając bazę dla wsparcia ataku na Borneo. W Jolo powstała także inna baza lotnicza, aby stworzyć lokalną przewagę w powietrzu.

Zaskakujące było to, że MacArthur przewidywał, że nastąpi atak (choć sądził, że ataki pojawią się później, wiosną 1942 roku.), aż do dokładnego przewidzenia japońskich lądowisk, MacArthur nie był w stanie odpowiednio zareagować na japońskie ataki. Mówiono, że MacArthur był w szoku, niezdolny do wydawania poleceń swoim oficerom sztabowym. Kiedy w końcu zebrał się, nakazał żołnierzom opór przeciw Japończykom na lądowiskach, które porucznik Harold Johnson (późniejszy przewodniczący Joint Chiefs of Staff) nazwał "tragicznym błędem". Johnson sądził, że z perspektywy czasu, zamiast wysadzić niedoświadczonych żołnierzy filipińskich na plażach, tylko po to, by zostać pokonanym przez Japończyków, mogli przetransportować żywność i inne zapasy do Corregidoru, gdzie później byliby bardzo potrzebni. Wystąpiły rozbieżności w odniesieniu do rozkazów wydanym bombowcom obecnym na Wyspach Filipińskich. Według Breretona, zażądał natychmiastowych misji bombardujących, aby zaatakować Tajwan, aby zniechęcić do dalszych japońskich ataków lotniczych, i obwinił Sutheranda, szefa sztabu MacArthura za to, że nie udzielił zezwolenia. Według Sutherlanda jednak zezwolił bombowcom na atak, ale to Brereton opóźnił akcję, ponieważ miał słabe rozpoznanie na Tajwanie i nie wiedział, gdzie uderzyć.

Gdy siły japońskie zbliżyły się do Manili, MacArthur nakazał swoim siłom na północnym Luzonie działania  opóźniające, kontratakując japońskie siły i powoli wycofując się, jednocześnie niszcząc kluczowe mosty. Amerykański 26 Pułk Kawalerii, znany również jako Filipińscy Zwiadowcy, spisał się znakomicie jako obrońca. Jednostka była w większości dowodzona przez amerykańskich oficerów, ale obsadzona przez oddziały Filipińczyków. Walcząc na koniu, zakłócają japońskie postępy, atakując szybko i zaskakująco, i wycofują się z dużą szybkością, zanim Japończycy odpowiedzą kontratakiem. 16 stycznia oddziały żołnierzy filipińskich wykonały ostatnią szarżę kawalerii w amerykańskiej historii wojskowej. Oddział wojskowy pod dowództwem porucznika Ramseya otrzymał rozkaz zabezpieczenia wioski Morong. Zaskoczyło ich odkrycie, że Japończycy wkraczają do wioski z drugiej strony, gdy przybywają siły amerykańsko-filipińskie. Bez namysłu Ramsey nakazał swoim żołnierzom szarżować naprzód. Stłoczone konie i strzelanie z dystansu odstraszyły większe japońskie siły, a oni trzymali teren przez jakiś czas, zanim wycofali się z powrotem w kierunku Bataan.

Tymczasem siły południowego Luzonu maszerowały w kierunku Półwyspu Bataan, mając na celu zjednoczenie obu sił w celu zatrzymania się na wyspie Corregidor. "Raz po raz te taktyki będą powtarzane: Stój i walcz, wracaj i wysadzaj w powietrze", MacArthur po wojnie w swoich wspomnieniach zauważył, opisując manewr cofania akcji wykonywany przez North Luzon Force, aby zapewnić czas South Luzon przemarsz na północ. Generał Jonathan Wainwright, doskonale wykonał manewry, odnosząc sukcesy w opóźnianiu postępujących japońskich wojsk pod dowództwem Hommy.

Po wycofaniu wojsk MacArthura przez Bataan do Corregidoru, zgodnie z rozkazem z Waszyngtonu, wyruszył do Australii 22 lutego 1942 roku. Pomylił się z intencją Waszyngtonu (i Waszyngton pozwolił mu źle zinterpretować przesłanie), że kiedy dotrze do Australii, zostanie powitany przez wielkie Amerykańskie wojsko, a on będzie w stanie poprowadzić tę armię i natychmiast powrócić na Filipiny. Nie było armii, w rzeczywistości Australia nie miała nawet wystarczającej obrony, by się obronić. Po przybyciu do Australii napisał następującą notatkę do dziennikarzy:

“Prezydent Stanów Zjednoczonych nakazał mi przebić się przez linie japońskie i przejść od Corregidoru do Australii w celu, jak rozumiem, zorganizowania amerykańskiej ofensywy przeciwko Japonii, której głównym celem jest wyzwolenie Filipin. Przeszedłem i wrócę.”

Chociaż raczej niedbale użyte, "powrócę" stało się potężnym symbolem, który był duchowym symbolem filipińskiego oporu. "Pisano go na piaskach plaż, pomalowano go na ścianach barrios, ostemplowano pocztą, szeptano w krużgankach kościołów", wspomina MacArthur. "Stało się okrzykiem bojowym wielkiego podziemnego oporu, którego żaden japoński bagnet nie mógł złamać.

Na Bataan żołnierze amerykańscy czuli, że zostali porzuceni przez własny rząd, by samodzielnie walczyć. "Jesteśmy walczącymi bękartami z Bataanu" - szydzili - "nie ma taty, nie ma mamy, nie ma wuja Sama". Mimo to walczyli dzielnie. "Nie pytali nikogo i nie dali nikomu ... Byli brudni, a oni byli zawszeni, oni śmierdzieli, a ja ich kochałem" - zauważył MacArthur.

Amerykańskie i Filipińskie wojska walczyły zaciekle, zmuszając Hommę do wstrzymania ofensywy w dniu 8 lutego 1942 roku i prośby o dodatkowe posiłki, które zostały zatwierdzone dwa dni później, a oddziały japońskiej 4 dywizji z Szanghaju powoli spływały do ​​Chin. Pomogło to zwiększyć morale żołnierzy amerykańskich na Filipinach. Od połowy marca japońska artyleria i samoloty zaczęły bombardować Corregidor codziennie. 9 kwietnia generał Edward King z II Korpusu USA poddał wszystkie wojska na Półwyspie Bataan.

Japońskie okrucieństwa rozpoczęły się jeszcze przed zdobyciem wszystkich Filipińskich Wysp. Oficer marynarki Stanów Zjednoczonych, porucznik Michael Dobervich, jeniec wojenny na Filipinach, pamiętał o jego traktowaniu.

“Jechaliśmy przez zatłoczoną drogę (Dobervich został zmuszony do przejęcia schwytanej amerykańskiej ciężarówki). Widzieliśmy początek grabieży, bagnety, uderzeń w twarz ... Trudno było to zrozumieć. Maruderzy byli albo zadźgani bagnetami albo zastrzeleni ... Amerykanie od generała do osób prywatnych musieli pozdrawiać każdego Japończyka lub mieli zadany cios karabinem lub byli spoliczkowani ... Przyjechałem do obozu 11 kwietnia 1942 roku .... [ Musieliśmy stać przez szesnaście godzin w niesamowitym upale .... Widziałem kilku żołnierzy wracających z grupy roboczej, którzy byli martwi ... Miałem dziesięciu moich ludzi umierających w mojej obecności wracających z grupami roboczymi. chorzy i nie do wyleczenia... Przy tym szczególnym pogrzebie ułożyli około trzydziestu ciał w jedną wielką jamę. Zanim zaczęło się zasypywanie, jeden z trupów zaczął się poruszać; to był słaby wysiłek ... podnieść głowę. Strażnik Jota nakazał mojemu Marine'owi uderzyć w głowę łopatą. Zawahał się i to rozwścieczyło strażnika, tak że bagnet wystrzelił w niego, więc był zmuszony do posłuszeństwa.”

Jak powiedziałby porucznik Dobervich, "słowa nie mogą opisać warunków (obozu)". Doświadczenie Dobervicha było częścią Marszu Śmierci Bataan, marszu o długości sześćdziesięciu mil wymuszonego na schwytanych filipińskich i amerykańskich żołnierzach. 2330 Amerykanów i od 7000 do 10 000 Filipińczyków zginęło podczas marszu na półwyspie, a tysiące w obozach takich jak ten, w którym Dobervich był przetrzymywany.

O 10:30, 6 maja, Wainwright poddał Corregidor. Ostatnie oddziały amerykańskie na Filipinach poddały się na  Mindanao 12 maja, a zorganizowany opór na wyspach wkrótce ustąpił.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz