Brytyjska Flota Morza Śródziemnego
W tym czasie dominującą opinią w kręgach politycznych w Londynie było to, że gdyby Włochy przystąpiły do wojny, łatwo byłoby je zneutralizować. Jednakże, ponieważ nie było wystarczającej liczby sił lądowych, a Włochy nie skapitulowałyby tylko z powodu bombardowania z powietrza, to liczono głównie na marynarkę wojenną.
Te kręgi polityczne spodziewały się z jednej strony, że przy intensywnych bombardowaniach z morza portów i miast na wybrzeżu morale Włochów zostanie osłabione, nawet jeśli marynarka wojenna poniosłaby ciężkie straty od wrogich okrętów podwodnych, lotnictwa i pól minowych. Z drugiej strony, dzięki blokadzie morskiej, transport morski Włoch do i z portów poza kontynentem i ich morskich szlaków zaopatrzeniowych zostanie przerwany. Ponadto panowało przekonanie, że po zajęciu Libii, włoska Afryka Wschodnia upadnie, a Włochy zostaną pokonane.
Dowódca Naczelny Floty Morza Śródziemnego był zdania, że przejęcie wojsk w Libii nie było konieczne i że wystarczyłaby zupełna przerwa w transporcie morskim Włoch w połączeniu z bombardowaniem włoskiej linii brzegowej przez Flotę. Uważał, że dostępne wówczas brytyjskie siły morskie w basenie Morza Śródziemnego, które miały zostać wzmocnione przez Francuzów, były wystarczające, aby osiągnąć te cele, gdyby niektóre niedociągnięcia zostały usunięte. Relatywnie duża liczba samolotów rozpoznawczych była potrzebna głównie do zabezpieczenia - do pewnego stopnia - nadzoru wschodniego regionu Morza Śródziemnego i wzmocnienia obrony przeciwlotniczej Malty.
Admirał Cunningham nie zgodził się z poglądem niektórych analityków wojskowych, że pancerniki powinny być chronione przed przyszłym użyciem przeciwko Japończykom. Okręty te powinny być używane do bombardowania włoskiego wybrzeża i w ten sposób flota włoska byłaby zaangażowana w walce, tak uważał admirał. Ponadto, ponieważ baza marynarki w Aleksandrii nie dysponowała wystarczającą ochroną przeciwlotniczą i przeciwpodwodną, okręty były ostatecznie bezpieczniejsze na morzu niż w porcie.
Po wypowiedzeniu wojny Niemcom, 3 września 1939 roku stało się oczywiste, że Włochy nie planują w najbliższym czasie przystąpić do wojny. Zdecydowano więc, że obecność w regionie Morza Śródziemnego ważnych sił morskich nie przyczynia się do wysiłków wojennych. Inwigilacja cieśnin gibraltarskich wystarczyłaby, aby utrudnić żeglugę niemieckim okrętom podwodnym. Celu tego oczywiście nie osiągnięto, gdy wojna zaczęła szaleć na Morzu Śródziemnym.
W ten sposób stopniowo większość sił morskich opuściło Morze Śródziemne do tego stopnia, że pod koniec 1939 roku w Flocie pozostały tylko 3 lekkie krążowniki i kilka australijskich niszczycieli. Następnie od maja 1940 roku Flota śródziemnomorska zaczęła być wzmacniana ze względu na wątpliwą postawę Włoch. W międzyczasie Francuzi poinformowali o swoim zamiarze zatrzymania na Morzu Śródziemnym 2 ciężkich krążowników i kilku krążowników, kilku niszczycieli w Mers-El-Kebir, Algierii i 4 ciężkich krążowników oraz kilku niszczycieli w Tulonie. Te obietnice zostały zrealizowane i w pewnym momencie większość okrętów w Aleksandrii była Francuskimi.
Podczas gdy siły morskie w basenie Morza Śródziemnego były stale wzmacniane, inne braki, a zwłaszcza te najpoważniejsze, które dotyczyły lotnictwa rozpoznawczego, nie zostały uwzględnione. W przypadku rozpoznania długodystansowego na Malcie i w Aleksandrii dostępnych było tylko kilka łodzi latających. Byli doskonali, aby spełnić swój cel, pod warunkiem, że nie było reakcji ze strony lotnictwa wroga.
W przypadku włoskiego ataku na Grecję rozważano przejęcie zatoki Souda na Krecie ze względu na jej wielkie znaczenie dla tankowania lekkich okrętów. W takim przypadku żołnierze brytyjscy i francuscy zostaną wykorzystani do tego zadania. W ramach przygotowań do tej operacji 4 francuskie krążowniki wypłynęły już z Aleksandrii do Bejrutu, aby zabrać na pokład oddziały francuskie.
Pierwsza istotna różnica zdań między CIC Floty Śródziemnomorskiej a Admiralicją, zakładając, że działa pod presją brytyjskiego premiera, wybuchła w czerwcu 1940 r.
Kiedy admirał Cunningham został poproszony, aby przedstawił swój plan operacji, poinformował, że jego pierwotnym celem było zabezpieczenie szlaków transportowych w wschodniej części Morza Śródziemnego i na Morzu Egejskim, aby przerwać dostawy nieprzyjaciela w Dodekanezie i wykonać rajd ciężkimi okrętami w centralnym rejonie Śródziemnomorskim aby je oczyści z okrętów wroga . Uważał, że przerwanie dostaw w Dodekanezie zostało nałożone, ponieważ gdyby istniała nadzieja, że Turcja będzie walczyć u boku Brytyjczyków, działające tam włoskie siły morskie muszą zostać zneutralizowane. W tym raczej ograniczonym celu, przerwaniu włoskich transportów z Libii uwzględniono go, ponieważ nie było wystarczającej liczby lekkich okrętów i samolotów, a militarny atak Brytyjczyków przeciwko Libii nie był wtedy brany pod uwagę. Jak wyjaśnił admirał, główne siły floty włoskiej nie stanowiły dla niego problemu, aby zabezpieczyć środkową część basenu Morza Śródziemnego, pomimo faktu, że dostępna wiedza nie była jasna, czy wróg miał 3 lub 7 pancerników. W rzeczywistości, jak zobaczymy później, kiedy Włochy przystąpiły do wojny, prawdziwie gotowe do wojenny były tylko dwa pancerniki. Admirał uważał, że jeśli flota włoska zgodzi się walczyć, siły morskie dostępne w Aleksandrii będą w stanie je z powodzeniem zneutralizować. Jeśli z drugiej strony włoskie okręty zdecydowałyby się manewrować aby uniknąć konfrontacji, brytyjskie pancerniki były wolniejsze, mając bardzo małe szanse na ich dogonienie. Było oczywiste, że gdyby Flota Brytyjska wkroczyła do środkowej części Morza Śródziemnego, musiałaby stawić czoła poważnym zagrożeniom ze strony wrogich okrętów podwodnych i samolotów.
Różnica zdań z Admiralicją została ostatecznie rozstrzygnięta po wyjaśnieniach wydanych przez CIC Floty Śródziemnomorskiej. Jego pierwszą akcją byłoby zajęcie zatoki Souda na Krecie, zakładając oczywiście, że Włochy zaatakują Grecję. Wysłano patrole okrętów podwodnych na morza greckie i wzdłuż punktów krytycznych włoskiego wybrzeża, gdzie cumowałyby łodzie podwodne. W przypadku, gdyby operacja zajęcia zatoki Souda nie została podjęta, z całą pewnością operacje floty brytyjskiej zależałyby od działań Włochów. Potężne siły morskie spotkałyby się z wrogimi działaniami przeciwko Malcie lub gdzie indziej. W tym samym czasie Flota przystąpi do operacji wymiatania w kierunku Dodekanezu i Afryki Północnej, a wrogie okręty podwodne będą ścigane na południe od Krety oraz we wschodniej i zachodniej części wyspy. Do ataku na włoskie szlaki transportowe do Libii można wysłać wspólne siły krążowników i niszczycieli, pod warunkiem, że można będzie zapewnić rozpoznanie lotnicze regionu. Podkreślił jednak, że gdyby wszystkie powyższe misje zostały podjęte, niewystarczająca siła niszczycieli pozostanie dostępna, aby zapewnić wystarczającą ochronę przeciwpodwodną Flocie Bojowej, w przypadku jednoczesnego działania wszystkich okrętów.
Do tej pośredniej prośby o wzmocnienie dodatkowymi niszczycielami, Admiralicja odpowiedziała, że nie jest w stanie spełnić. Niszczycieli brakowało, ponieważ od początku wojny z Niemcami 22 zostały zatopione, a wiele innych ucierpiało i zostały poddane naprawie.
Brytyjska marynarka wojenna cierpiała z powodu wielu innych braków. Liczba dostępnych sił eskortowych i sił lekkich w ogóle była dość niewystarczająca, aby pokryć potrzeby. Stare pancerniki słabo wypadały w porównaniu do współczesnych okrętów innych mocarstw, zwłaszcza w zakresie prędkości i ochrony przeciwlotniczej. Posiadanie lotniskowców było ważną zaletą dla brytyjskiej marynarki wojennej, jednak wiele innych potrzebnych było do sprawnego obsługiwania wszystkich frontów.
W szczególności w basenie Morza Śródziemnego, poza niewystarczającą liczbą samolotów rozpoznawczych i lekkich jednostek - do których już się odwołaliśmy - brakowało kilku rodzajów materiałów wojennych. Nie było wystarczającej ilością amunicji, a do obrony bazy w Aleksandrii potrzebnych było jeszcze więcej dział przeciwlotniczych. W przypadku, gdyby żegluga przez Morze Śródziemne stała się niemożliwa, ponowne zaopatrzenie Floty poprzez okrążanie Południowej Afryki stałoby się dość problematyczne.
Jednym z najpoważniejszych problemów był niemal zupełny brak ochrony przeciwlotniczej Malty, która była cenna jako zaawansowana baza dla lekkich okrętów i samolotów oraz jej rozległe morskie instalacje bazowe.
Pomimo powyższych braków, kiedy Włochy wypowiedziały wojnę 10 czerwca 1940 roku, Flota Aleksandryjska miała imponującą siłę. Składała się z 4 pancerników (Warspite, Malaya, Royal Sovereign, Ramillies), z lotniskowca (Eagle), 9 krążowników i około 25 niszczycieli i 12 okrętów podwodnych. Z drugiej strony siły francuskie w Aleksandrii składały się z pancernika Lorraine, 4 krążowników i 3 niszczycieli. Niestety, współpraca z francuskimi okrętami nie trwała długo, ponieważ została przerwana przez kapitulację Francji 22 czerwca 1940 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz